Autor |
Wiadomość |
rebelgirl |
Wysłany: Wto 16:32, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
no cóż. nie za bardzo to wierze |
|
 |
Marchewcia |
Wysłany: Pon 15:31, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
kolejna relacja z planu
Reese Witherspoon wywołała ostatnio solidną awanturę na planie komedii "Four Christmases". Pokłóciła się mianowicie z Vincem Vaughn o to, jak zagrać łóżkową scenę. Vince był na nią napalony. To nie było aktorstwo, on naprawdę jej pragnął - mówi osoba przebywająca na planie. Reese wkurzyła się do tego stopnia, że zagroziła zerwaniem kontraktu. Skończyło się na ogromnym fochu. Poza tym nie mogła sobie za dużo pozwolić, bo w przypływie emocji aktorka zapomniała chyba, że Vince jest jednym z producentów filmu. "Four Christmases" to produkcja w stylu "American Pie", pełna gagów i seksualnych skojarzeń.
(kaprysy.pl) |
|
 |
Mańka |
Wysłany: Pią 12:10, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
tez nie przepadam |
|
 |
rebelgirl |
Wysłany: Pią 11:47, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
nie lubie V.V irytuje mnie ten człowiek. |
|
 |
Marchewcia |
Wysłany: Czw 12:01, 27 Gru 2007 Temat postu: Z planu Four Christmases |
|
Plan filmu "Four Christmases" nie należy do najmniej stresujących miejsc na świecie. Problem leży w relacjach Reese Witherspoon i Vince'a Vaughn. Ta dwójka nie może podobno ze sobą wytrzymać i bez przerwy dochodzi do spięć. Aktorzy kłócą się głównie o podejście Vince'a do obowiązków. Przychodzi na plan w stanie wskazującym na wysokie spożycie poprzedniej nocy, podczas gdy Reese jest perfekcjonistką i od rana jest gotowa do pracy. Właśnie na taką wygląda. Jakoś bliższe nam jest zrozumienie Vince'a. |
|
 |